Site hosted by Angelfire.com: Build your free website today!

Zalegające po parę tygodni worki ze śmieciami i gruzem coraz dużo irytują mieszkańców, zwłaszcza iż na dużo spośród nich wolno natknąć się w serce Gdańska. Powodująca je firma tłumaczy, że to rzecz wielkiej ilości zleceń, samochodów uniemożliwiających odbiór toreb oraz nowa nowość w zgodzie, do której mało który klient się stosuje.

 

 

...oraz inne dwa o 15 metrów dalej, i przy ul. Bednarskiej.

fot. Maciej Czarniak/Trojmiasto.pl

 

Worek na ul. Sychty istnieje już parę tygodni.

fot. pan Bartek/czytelnik Trojmiasto.pl

Jeśli prowadzisz remont, wtedy na swoją rękę musisz zadbać o pozbycie się pobudowlanego gruz, ponieważ nie stanie on otrzymany w ramach normalnego odbioru śmieci komunalnych. W Trójmieście działa kilkadziesiąt firm świadczących taką usługę kontenery na gruz Warszawa.

 

Samą z takich spółek jest Green Service. Zajmuje ona moc klientów, ponieważ oferuje niskie ceny, i na prostej właściwości internetowej informuje, że czuje napełnione worki w przeciągu czterech dni z zgłoszenia.

 

Sęk w współczesnym, że z rad naszych czytelników wynika, że worki z logo tej instytucji są przy trójmiejskich ulicach nawet po kilka tygodni.

 

- W kontakcie z zmianą domu zamówiłam worki na gruz. Wzięłam pakiet trzech worków 2,5-tonowych i jeden 1,5-tonowy. Zapłaciłam przy odbiorze pustych worków - mówi pani Maria z ul. Jaworowej w Gdańsku. - Firma deklaruje na stronie internetowej "szybkość działania: odbiór następuje maksymalnie w ciągu czterech dni roboczych od czasu zgłoszenia napełnionego worka". Rzeczywiście, "szybkość działania" wykazała się podczas dostarczenia zamówionych pustych worków. Dostawca zjawił się w porządku pół godziny. Jednak od worki zostały napełnione, nie istniałoby szybko jakiejkolwiek reakcji. Worki stały przed moim domem prawie dwa miesiące.

 

Pani Maria zetknęła się z rzecznikiem praw konsumenta, o czym poinformowała firmę Green Service. Właśnie wtedy, po 7 tygodniach, worki usunięto.

 

To nie pierwsza skarga od czytelnika, jaką pozostali w kwestii pełnych gruzu worków z logo tej marki. Śmieci stoją z około 1,5 miesiąca na ul. Burzyńskiego na Zaspie czy przy ul. Sychty we Wrzeszczu.

 

- Worek wygląda na wywiezienie już prawie cztery tygodnie - informuje pan Bartek, mieszkaniec ul. Sychty.

 

W środę nasz fotoreporter natknął się na niewywiezione worki w dwóch miejscach przy ul. Bednarskiej w śródmieściu Gdańska.

 

Na forum Trojmiasto.pl można znaleźć cały wątek poświęcony tej nazwie.

 

Dotąd władze firmy deklarowały, że problemy z transportem są chwilowe. Ujawnia się, że póki co nie jest okazji na jego szybkie rozwiązanie.

 

- Mamy osiem samochodów, z czego jakiś obsługuje Gdynię, ale opóźnienia jesteśmy wyłącznie w Gdańsku. Jest mało przyczyn takiego stanu rzeczy - przyznaje Maciej Skura, kierownik firmy Green Service. - Pierwszy, to mocna kwotę punktów, do jakich nie możemy łatwo dojechać, ponieważ są po prostu pozastawiane samochodami. I oczywiście robimy po kilka podejść, aż się uda. To obraza czasu, a powinien mieć, że punktów odbioru worków nam przybywa, bo ludzie cały okres je wykupują. Kolejny problem polega na tym, że do ostatnia pozwalaliśmy ludziom mieszać gruz i śmieci, co dobrze wydłużało pora ich wywozu, bo trzeba je stanowiło najpierw oddzielić. Miesiąc temu poprawili ten zapis, ale raz, że nie wszyscy czytają dokładnie umowy, a dwa - u nas jest powszechne wywóz odpadów Warszawa przyzwolenie na wyrzucanie śmieci do worków czy kontenerów z gruzem.

 

Jest także trzeci problem. - Ten moment jest o wiele intensywniejszy w porównaniu nawet z ubiegłym rokiem, bo jesteśmy o znacznie więcej zleceń. Nie ze całym się wyrabiamy - przyznaje kierownik. - Zdajemy sobie rzecz z tej sprawie i dodajemy wszystkich starań, żeby czas oczekiwania się skrócił, ostatnio dokupiliśmy nawet dwie ciężarówki. Owszem, w zgodzie jesteśmy zapis, który mówi, że wywozimy worki "w toku ok. czterech dni", ale i zastrzegamy sobie w niej należeć do wydłużenia obecnego etapu. Teraz średni chwila na wywóz naszych worków ma ok. 2 tygodni.

 

Co na to klienci? Ich cierpliwość pewno się skończyć, gdy Straż Miejska zacznie wystawiać mandaty właścicielom posesji za cierpienie na nich śmieci...